Witam wiosennie po raz drugi w tym roku i jest tak….po pierwsze – troszkę z powodu niesprzyjających warunków do fotografowania, głównie związanych ze światłem, inaczej mówiąc słońcem, którego póki co zdecydowanie za mało. Po drugie – braku czasu (w sumie jak zawsze), choć ostatnio w szczególności. No i po trzecie – spadku formy wysiłkowej i konieczności oszczędzania organizmu, zmuszona byłam skrócić moje wypady w teren chwilowo do wycieczek „jednodniowych”. Oczywiście jak zawsze najważniejsze, że w ogóle jakiś ruch jest . Nad Biebrzę udało mi się wybrać aż dwa razy – w marcu (okolice Goniądza) i kwietniu (okolice Osowca) a także […]